Dobraliśmy się w zespoły .
Zespół 1 ; Zuza , Nat , Harry i Niall .
Zespół 2 ; Ja , Louis , Zayn i Liam .
Oczywiście nie obeszło się od kłótni pomiędzy mną a Zayn'em o to kto gdzie stoi .Gdy po długiej rozmowie , pełnej wyzwisk i bluzg . Było 1:2 dla nas . Potem 2:2 i moja idealna ścina . Ale gdy tylko chciałam odbić piłkę wpadł na mnie ten ryj i mnie wywalił .
- Kurwa , moja kostka !
- Nie musisz udawać !
- Kurwa ale boli , trzeba nie było się pchać z tą dupą na mnie jak goryl jakiś !
- Boli ?!
- No a co kurwa mówię ?
Spytałam z drwiną .
- Chłopaki zabieramy ją do szpitala .
I w taki właśnie sposób trafiłam do szpitala . Na szczęście to tylko zwichnięcie . Wychodzimy właśnie ze szpitala .
- Teraz Chuju będziesz mnie nosić !
Śmiałam się .
- Proszę bardzo .
Zayn wziął mnie na ręce dokładnie na barana .
- Żartowałam , a teraz mnie postaw .
- Nie mogę , czuje się za ciebie odpowiedzialny .
- Taak .
- No tak ! A teraz idziemy do ciebie . Tam się położysz , zrobię ci herbaty i zmienię ci opatrunek .
- Co kurwa ?
- To .
- Dziwny jesteś .
- Ty jeszcze bardziej .
Ruszyliśmy w stronę domu , za nami szła cała paczka . Rozstaliśmy się przy swoich domach , oczywiście Zayn zamiast z chłopakami poszedł z nami żeby się mną ,,Zaopiekować" . Zaniósł mnie na górę do mojego pokoju .
- Bardzo ładny pokój .
- Nie podlizuj się , ale mi też się podoba .
Położył mnie na łóżku .
- Okej , ale nie wyobrażaj sobie za dużo.
Zaśmiałam się .
- Nie spoko . Jaka chcesz herbatę ?
Spytał kłaniając się .
- Malinową .
- Wedle rozkazu .
I poszedł na dół po napój . W tym samym momencie do pokoju wkradły się dziewczyny .
- Co to jest w ogóle ?
- Nie wiem .
- Słodziak
- Taa, cicho bądź .
Po paru minutach przyszedł Zayn z herbatą i wyprosił dziewczyny mówiąc ,, Doktor Malik wszystkim się zajmie " .
- Boje się ciebie .
Zażartowałam .
- Na twoim miejscu tez bym się bał . A teraz zagramy w skrable ?
- Dobra .
Graliśmy w skrable około godziny układając dziwne słowa . Potem Zayn zmienił mi bandaż a na koniec
o godzinie 20.00 zjedliśmy razem kolacje i odprowadziłam go do drzwi .
- Zasłużyłem na coś .
- Na kopa w dupę ?
- Niee . na buziaka w policzek .
- Dobrze.
Dałam mu szybko buziaka , powiedziałam Cześć i zamknęłam drzwi . To był serio dziwny dzień .
_____________________________________________
Mam nadzieje że sie podoba , dobranocka ; D
hahah, doktor Malik :D
OdpowiedzUsuń