sobota, 5 stycznia 2013

Rozdział 6 .

Rano obudziłam się w dziwnym nastroju . Dziewczyn nie było słychać , noga przestawała boleć . Powoli wyszłam z pokoju lekko stawiając nogę na ziemie bo jeszcze pobolewała . Zeszłam na dół do salonu.
 Nat siedziała i coś szkicowała w zeszycie a Zuzy nie było słychać . Natalie ubrana była w białą bokserkę , dżinsowe spodenki , japonki , włosy miała uczesane na kłosa . Lekki makijaż i jasnoczerwone usta .
- Hej , gdzie Zuza ?
- Poszła pobiegać .
- Jadłaś śniadanie ?
- Nie ale mam nadzieje że ty mi je zrobisz .
- Okej .
Zjadłyśmy śniadanie , a ja poszłam się umyć i ubrać . Ubrałam się w zestaw w panterkę , zakręciłam włosy . Pomalowałam usta na kolor pastelowo - różowy i mocno podkreśliłam oczy . Do tego baleriny z kokardką , również w panterkę . Zeszłam na dół i wlałam do szklanki pepsi .
* Z PERSPEKTYWY ZUZKI *
Przebiegłam już w sumie dwa kilometry zmierzając do domu . Zatrzymałam się jeszcze przy sklepie kupić sobie butelkę wody i papierosy . Akurat zobaczyłam znajomą twarz .
  - Cześć Niall .
uśmiechnęłam się .
- O , cześć Zuza . Co u ciebie ?
 - Nic ciekawego . A u ciebie ?
 - To samo . Może na ciebie poczekam , wrócimy razem ?
 - Jasne .
Kupiłam to co miałam i poszłam z blondynem w stronę domu .
 - Co kupiłeś ?
spytałam .
- Papierosy .
Odpowiedział .
 - Palisz ?
 - Nie , musiałem po nie iść bo Zayn nie chciał ruszyć dupy . A ty co kupiłaś ?
 - Papierosy i wodę .
 - Czyli palisz ?
 - Tak .
 - Ciekawe .Ile przebiegłaś ?
 - Skąd wież że biegłam ?
 - Strój .
A no tak , byłam ubrana w czarną bluzkę do biegania i błękitne spodenki . Włosy uczesane w kitkę .
 - A no tak .
 - Zuza , może chciała byś pójść dziś ze mną do kina ?
 - Jest taka ładna pogoda , może pójdziemy na mecz ?
 - Dziewczyna która lubi sport ? Wow pierwszy raz taką widzę .
 - Jeszcze dużo o mnie nie wiesz .
Rozmawialiśmy jeszcze chwile i poszłam szykować się na mecz . Oczywiście dziewczyny mi pomogły . Po godzinie kłócenia co zakładam , bo dziewczyny chciały ubrać mnie w sukienki i spódniczki zdecydowałyśmy na fioletową bluzkę , czarny sweterek , dżinsowe spodenki i kowbojki . Założyłam jeszcze okulary przeciw słoneczne i błękitną torbę . Czekałam na Horana przed domem aż w końcu się pojawił .
 - Idziemy ?
spytał .
 - Idziemy .
odpowiedziałam zdecydowana .
___________________________________________

 Mam nadzieje że się podoba , trochę brak weny , ale dla was wszystko ! <3
Pierwszy raz pisze z perspektywy Zuzy . ; ))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz