piątek, 4 stycznia 2013

Rozdział 4 .

  Rano obudziły mnie skaczące po moim łóżku krowy . czytaj ; Nat i Zuza .
 - Cholera ! Wyspać się nie dacie ?
 - Jest 12.00 .
Powiedziała śmiejąc się Nat .
 - Dobra , wstanę ale Zuza robi śniadanie .
 - Taki właśnie miałam zamiar milordzie , a teraz wstawaj z tą wielką dupą !
Wydarła się Zuza .
 - Okej .
Wszystkie byłyśmy w piżamach . Ja z Nat usiadłyśmy na kanapie oglądając telewizje , a Zuza robiła śniadanie .
 - Ej , ja idę zapalić .
Powiedziałam i szybko podniosłam się z miejsca , pobiegłam na górę i z szafki wyjęłam pudełko w którym został jeden papieros . Wzięłam go i zeszłam na dół do ogrodu . Zapaliłam go i usiadłam na schodach .
 - Ładne dziewczyny nie palą .
Usłyszałam za drewnianym płotem od strony sąsiadów , odwróciłam się a tam nikt inny niż Zayn .
 - Dziękuje , ale niestety nie mogę powiedzieć tego samego o tobie .
 - Ach tak ?
 - Tak .
 - Ja nie obnażam się w miejscu publicznym .
 - To jest piżama , P-I-Ż-A-M-A .
Teraz dopiero spojrzałam na moją ,,Piżamę" składała się ona ze stanika i dresowych spodni .
 - No wiesz ... dla mnie to jest bardziej strój po seksie ale .. jak kto woli .
 - Spierdalaj .
 - Nie .
 - Nie lubię cię .
 - Ja ciebie też .
I w tym momencie oczywiście Liam musiał wtargnąć na ogród chłopców i przerwał naszą kłótnie .
 - O cześć Julia . Może ty i twoje koleżanki przejdą się dziś z nami na plaże ?
 - Chętnie . O której ?
 - O 14.00 ?
 - Świetnie . Do zobaczenia .
Weszłam do domu i oznajmiłam im o wypadzie a one bez trudu się zgodziły . Poszłyśmy się przebrać było +22 stopni . Więc było na prawdę gorąco .
Długo nie wiedziałam co założyć , zdecydowałam się na przewiewną jasno niebieską koszule , ciemno beżowe spodenki , beżowy kapelusik i stylowe sandałki . Zrobiłam przedziałek na środku dlatego zakryłam nadal nie odrośnięte boczki włosy pofalowałam lekko się umalowałam , jako jedyne oczy mocno podkreśliłam 
Wyszłam z pokoju a tam stała tylko Zuza . Nat jeszcze się szykowała . Zuzia ubrana była w koszule w kratę , w dżinsowe spodenki i brązowe sandałki . Włosy rozpuszczone i lekko pomalowane oczy .
Po 5 minutach czekania wyszła Nat , wyglądała ślicznie miała białą bokserkę i różową spódniczkę .
Była 13.55. Więc szybko poszłyśmy do chłopców , oznajmić że jesteśmy gotowe .
 - Dobry dzień .
Przywitał nas uśmiechnięty Louis .
 - Tak , dobry .
Odpowiedziała Zuza wchodząc do domu . A my za nią .
 - Gotowi ?
Spytałam gdy zauważyłam Zayna , Liama , Nialla , Harry'ego i Louisa .
 - Tak . Możemy iść .
Odpowiedzieli chórem . Wyszliśmy wygłupiając się i żartując . Gdy dotarliśmy chłopaki szybko zrzucili z siebie ubrania i pobiegli do morza . Zuza oczywiście zrobiła to samo . Nat poszła po lody , a miała 8 zamówień . Mi się nie chciało ruszać dupy więc postanowiłam się poopalać . Oczywiście po 5 minutach poczułam na sobie zimne krople wody i zanim się obejrzałam to byłam już w wodzie .
 - Kurwa !
Wydarłam się w stronę mulata przez którego wylądowałam w wodzie .
 - Co ?
Spytał śmiejąc się z chłopakami .
 - Gówno !
Odpowiedziałam i szybkim krokiem wyszłam z basenu w kierunku Nat która już nie mogła utrzymać lodów.
 - Nat ! Lecę ci z pomocą !
Krzyknęłam w kierunku dziewczyny .
 - Dziękuje .
Powiedziała i oddała mi perę przysmaków . Była już 17.00 świetnie się bawiliśmy . Oczywiście podczas tych dwóch godzin i trzydziestu minut miałam focha na Zayna .Gdy zrobiło się zimno ubraliśmy się i postanowiliśmy zagrać w siatkówkę i wtedy zaczęły się kłopoty .
_________________________________________________________
Mam nadzieje że się podoba , serdecznie dziękuje użytkownikowi ,,Shine:)" która komentuje wszystkie moje rozdziały ; D

1 komentarz: